Wszyscy sięgamy po AI… aby tworzyć treści, planować posty, pisać oferty czy nawet… komunikować się z klientami.
I bardzo dobrze – narzędzia generatywnej sztucznej inteligencji, takie jak ChatGPT, Notion AI czy Claude, potrafią przyspieszyć pracę, zwiększyć kreatywność i odciążyć nas z wielu czasochłonnych zadań.
Ale widać już drugą stronę medalu:
zanim włączysz AI w proces budowania marki, musisz mieć coś, czego ona nigdy za Ciebie nie wygeneruje.
Szczególnie jeżeli chodzi o marki osobiste.
Marka bez tożsamości brzmi… jak AI
Być może już to zauważasz. Czytasz post lub newsletter i czujesz: niby dobrze napisane, ale coś jest nie tak.
Za gładko. Za poprawnie. Za ogólnie.
To najczęstszy objaw braku indywidualności. Treść napisana przez AI bez wytycznych, bez tonu, bez charakteru brzmi jak… niczyja.
A marka osobista nie może być nijaka.
Dlatego, zanim otworzysz edytor AI i wpiszesz „napisz post o …..” – zapytaj siebie:
- Czy wiem, kim chcę być w oczach odbiorców?
- Czy potrafię określić ton i język mojej marki?
- Czy mam spójne komunikaty, które mnie wyróżniają?
Jeśli nie – AI nie zbuduje za Ciebie marki. Co najwyżej wygeneruje kilka ładnych zdań.
AI jako wsparcie, nie zastępstwo
Zamiast traktować AI jako „gotowe rozwiązanie”, potraktuj je jak partnera do burzy mózgów. Kogoś, kto poda Ci kilka wersji pomysłu, zada pytanie, podsunie struktury – ale to Ty musisz podjąć decyzję, co naprawdę pasuje do Ciebie, Twojej marki i Twoich wartości.
AI świetnie tworzy szkice, pierwsze wersje, struktury tekstów. Ale nie zna Twojej historii, nie czuje Twojej misji, nie zna tonu, którym mówisz do ludzi, których naprawdę chcesz przyciągnąć.
Najważniejsze: nie zna wszystkich Twoich doświadczeń i Twojego punktu widzenia.
Humanizacja treści
Treści generowane przez AI mogą być… zbyt poprawne. Zawsze dodawaj osobisty komentarz, refleksję, konkretny przykład, coś, co czyni Cię człowiekiem, a nie algorytmem.
Dostosowanie do stylu marki
Jeśli masz już opracowany ton marki – możesz go „przekazać” narzędziom AI. Wtedy treści będą bardziej Twoje. Jeśli nie masz takiego opisu – czas go stworzyć.
Kontrola jakości
Nie wrzucaj treści z AI bez redakcji. Sprawdź, czy brzmi jak Ty. Czy zawiera wartości, które chcesz komunikować. Czy nie brzmi zbyt generycznie.
AI to narzędzie. Ty jesteś marką.
Podsumowując: AI to ogromna szansa. Ale tylko dla tych, którzy wiedzą, kim są.
Chcesz opracować fundamenty swojej marki osobistej i nauczyć się korzystać z AI w sposób strategiczny i autentyczny?
📌 Sprawdź mój program Mastermind – 4-tygodniowy proces, który łączy strategię marki, komunikację i praktykę.
Afera Ewy Chodakowskiej pod lupą: co mówi o sile (i słabościach) marki osobistej?
W lipcu 2025 roku Ewa Chodakowska, jedna z najbardziej wpływowych postaci w polskim fitnessie i kobiecej motywacji, znalazła się w centrum poważnego kryzysu wizerunkowego. Promowany przez nią pakiet badań „Endomkit”, opracowany z firmą Diagnostyka i mający rzekomo wspierać kobiety zmagające się z endometriozą, został szybko skrytykowany przez środowiska medyczne.
Zarzut był jednoznaczny: badania wchodzące w skład zestawu (m.in. marker CA-125) nie są zalecane do diagnostyki endometriozy, a ich sprzedaż w takim kontekście może wprowadzać kobiety w błąd, opóźniać właściwe leczenie i wykorzystywać ich bezradność.
Presja środowisk lekarskich i społeczności doprowadziła do szybkiego wycofania produktu z rynku oraz publicznych przeprosin trenerki. Chodakowska przyznała się do błędu, przeprosiła poszkodowane kobiety i podkreśliła, że wyciąga z tej sytuacji lekcję.
Chętni mogą prześledzić komunikację Ewy, posty są dostępne na jej profilu, ja podsumowałam wnioski z których wszyscy możemy wyciągnąć lekcje:
1. Zaufanie to kapitał – trudny do odbudowania, łatwy do utraty
Chodakowska zbudowała swoją markę na autentyczności, zaangażowaniu i motywowaniu kobiet do zmiany stylu życia. Zawiodła zaufanie tej samej społeczności, oferując produkt, który nie był zgodny z aktualną wiedzą medyczną. Gdy marka osobista bazuje na emocjonalnym przywiązaniu odbiorców – błąd w obszarze tak wrażliwym, jak zdrowie – może kosztować bardzo dużo.
2. Brak rzetelnego due diligence = ryzyko kryzysu
Współpraca z markami medycznymi wymaga nie tylko zaufania do partnera, ale także konsultacji z niezależnymi ekspertami i specjalistami. Publiczne autorytety, takie jak Chodakowska, mają obowiązek sprawdzać, co firmują swoim nazwiskiem – szczególnie gdy chodzi o zdrowie kobiet i choroby przewlekłe. Brak takiego procesu może podważyć wiarygodność całej marki osobistej.
3. Kryzys komunikacyjny pogłębia problem – transparentność i szybkość są kluczowe
Początkowa próba tłumaczenia się i obrony pakietu badań, mimo jednoznacznej krytyki lekarzy, tylko zaogniła sytuację. Dopiero wycofanie oferty i przeprosiny stanowiły krok w dobrą stronę. W sytuacji kryzysowej szybka, jednoznaczna reakcja, uznanie błędu i empatia wobec poszkodowanych odbiorców mogą ograniczyć straty wizerunkowe.
Chcesz więcej takich analiz?
To dopiero 3 z 5 kluczowych punktów. Jeśli chcesz poznać całość albo interesuje Cię, jak skutecznie budować (lub odbudowywać) markę osobistą w czasach kryzysu – zapisz się na mój newsletter.
Tylko tam znajdziesz pełną wersję materiału, dodatkowe tipy, które nie trafiają na bloga, i zawsze będziesz na bieżąco z najważniejszymi trendami, case’ami i narzędziami z świata marketingu i marek osobistych.